Po raz kolejny zauważamy i chcemy odnotować obecność świeckich dominikanów w mediach — poczynając od kanału 72.dominikanie na YouTube, przez prasę katolicką lokalną, aż do mediów ogólnopolskich.

Z okazji dzisiejszej kanonizacji bł. Piotra Jerzego Frassatiego rozmowę z przełożoną poznańskiej fraterni jego imienia – Cecylią Mir OP – przeprowadziła red. Maria Czerska z KAI. Z rozmowy można się dowiedzieć m. in. kim był i czym się wyróżnił nasz Święty oraz jakie są szczególne cechy jego przesłania dla współczesnych, ale red. Czerska stawia też pytania o samą fraternię i o cele, jakie  stawiają sobie jej członkowie.
Oto fragment publikacji (cała rozmowa tutaj):

Cecylia Mir OP: (…) cztery aspekty: wiara nie wyklucza radości życia, przeciwnie, mocno się z nią splata (Frassati mawiał, że katolik nie może być smutny); zwyczajność dobra, dla którego przestrzeń można znaleźć wszędzie i traktować je jako coś oczywistego (znów zacytuję Frassatiego: „Prawdziwe dobro czyni się niepostrzeżenie, powoli, codziennie, w zwykłych sprawach”); spokojna oczywistość wiary i modlitwy – nawet jeśli ludzie wokół krytykują praktyki religijne; troska o pokój na świecie – to są najważniejsze elementy przesłania Naszego Patrona na dziś.

 

Członkini Fraterni im. bł. Frassatiego: Piotr Jerzy był radosnym człowiekiem

Z kolei z okazji zakończenia Kapituły Generalnej Zakonu w Krakowie kanał 72.dominikanie opublikował cykl filmów na temat powołania dominikańskiego. O powodach powstania tej serii można przeczytać na stronie info.dominikanie.pl — poniżej fragment:

dominikanie.72: Oglądając tę serię, będzie można od podszewki poznać, kim są dominikanie i czym jest nasz charyzmat. Chcemy o tym opowiedzieć naszym przyjaciołom i sympatykom możliwie szeroko – nie tylko w formie anegdotek czy skupiając się jedynie na wybranych aspektach. Wierzymy, że ta seria będzie inspirująca dla naszych widzów.

Do jednego z odcinków red. o. Radosław Więcławek OP zaprosił Małgorzatę Manado OP i Mariusza Gomółkę OP z krakowskiej fraterni św. Alberta Wielkiego.

Z rozmowy tej można się dowiedzieć m. in. kim są świeccy dominikanie i na czym polega ich powołanie, jak łączą wiarę z codziennością i jakie mają obowiązki oraz jak zostać świeckim dominikaninem.

W Niedzieli Ogólnopolskiej (w numerze 22/2025) można natomiast przeczytać artykuł red. Anny Gębalskiej-Berekets pt. Swoim życiem świadczy o Bogu. Jest on portretem Izabeli Żylińskiej OP, która jest żoną, mamą pięciorga dzieci oraz świecką dominikanką. Razem z mężem są członkami fraterni erygowanej przy klasztorze mniszek dominikańskich w Radoniach

Oto fragmenty publikacji (cała rozmowa tutaj):
Na studiach Izabela zaczęła pisać ikony. Zainteresowała się duchowością chrześcijańskiego Wschodu i teologią ikony, a że malowała „od zawsze”, zapisała się na kurs ikonograficzny przy parafii św. Andrzeja Boboli na ul. Rakowieckiej w Warszawie. Jako młoda mama także jeździła na te spotkania. – Pisanie ikon to dar, a najważniejsze w tym jest osobiste spotkanie z Jezusem – podkreśla. (…)

Jest również świecką dominikanką. Izabela złożyła już przyrzeczenie wieczyste. Głównymi źródłami, z których czerpie siłę do życia wiarą, są: słuchanie Słowa Bożego, i na ile to możliwe – codzienna Eucharystia, Różaniec, brewiarz. Ważne są też częsta spowiedź i życie sakramentalne. – Staram się zapoznawać z dokumentami Kościoła, aby pogłębiać swoją wiedzę, i rozmawiać z innymi ludźmi na temat prawd wiary. Bycie apostołem, zwłaszcza współcześnie, to przede wszystkim świadectwo własnego życia z Bogiem. To nie przypadek, nie los, ale właśnie Bóg stawia na naszej drodze ludzi i to On stawia cię w tym miejscu, w którym jesteś – tłumaczy.

Ostatnim tekstem, który pojawił się w mediach w ostatnim czasie jest artykuł red. Łukasza Magierowskiego z wrocławskiego Gościa Niedzielnego pt. Świecki w zakonie – to możliwe.

Na bazie rozmów ze świeckimi dominikanami i świeckimi karmelitami red. Magierowski stara się opisać zjawisko powołania osób świeckich do życia w zakonie (dominikanie, karmelici, franciszkanie). 

Oto fragmenty publikacji (cały tekst tutaj):
W naszym pojęciu dominikańskim nie istnieje coś takiego jak zakon świecki. Są świeccy w zakonie. Zakon dominikański to zakon, który składa się z trzech gałęzi – pierwsza gałąź to ojcowie i bracia, którzy służą nam przy ołtarzu. Druga gałąź – to siostry mniszki. Jest też trzecia gałąź – są to świeccy zakonu kaznodziejskiego, którzy nie tworzą osobnego zakonu. Historycznie rzeczywiście traktowano nas kiedyś jako osobny zakon, tzw. trzeci zakon. Nazywaliśmy się zakonem św. Dominika od Pokuty w średniowieczu. Od długiego czasu te sprawy, zwłaszcza po Soborze Watykańskim II, zostały jednak inaczej uregulowane – tłumaczy Piotr Szyndrowski OP, przełożony fraterni bł. Czesława (…)

Na pytanie o to, w czym kryje się kaznodziejski wymiar świeckiego dominikanina, odpowiada ze śmiechem: O to zawsze jest najwięcej pytań. Głoszenie słowa Bożego to nie tylko głoszenie kazań z ambony. Patrzymy na tę kwestię bardzo ogólnie – dominikanie mają bardzo wielu świętych, którzy byli tercjarzami, a niekoniecznie głosili słowo Boże w postaci kazań. To były dzieła miłosierdzia i nawiązywanie relacji z ludźmi. My jesteśmy po to, żeby dotrzeć do ludzi w swoich środowiskach życia – w rodzinie, w pracy, z przyjaciółmi. To niekiedy najskuteczniejszy sposób na realizowanie misji kaznodziejskiej – dodaje tercjarz.