Henryk Suzo, wraz z Mistrzem Eckhartem i Janem Taulerem, należy do sławnej szkoły duchowości dominikańskiej, tzw. mistyków nadreńskich

Ten czciciel Bożej mądrości i miłośnik Męki Pańskiej urodził się w pobliżu Konstancji, w Niemczech, prawdopodobnie pod koniec XIII wieku. Jego ojciec był niewierzącym szlachcicem, matka natomiast była bardo pobożną niewiastą. Pochodziła ona z rodziny Seuze, od niej Henryk przyjął nazwisko.

Jako trzynastoletni młodzieniec wstąpił do Zakonu św. Dominika w konwencie w Konstancji. Z natury delikatny i wrażliwy, przez pierwszych pięć lat pobytu w Zakonie nie był zbyt gorliwy, jednak pouczony światłem Bożej łaski i napełniony mistycznymi darami, rozpoczął surowe życie, znosząc cierpliwie i w milczeniu przeciwności oraz zarzuty pod swoim adresem. Odtąd jego celem stało się upodobnienie do Chrystusa Ukrzyżowanego.

Pomimo oschłości wewnętrznych, trwających przez 10 lat, pomimo oszczerstw, wzgardy i niesłusznych kar – nie tracił spokoju ducha i doszedł do głębokiego wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem. Nauczał kontemplacji dusze oddane Bogu, a głosząc kazania przebiegał rozległe przestrzenie Niemiec i Alzacji.

Poznaj legendy o bł. Henryku

 
Jest autorem książek, które w ciągu wieków wywierały wielki wpływ na życie duchowe wielu ludzi i dziś również cieszą się wielkim zainteresowaniem szukających pogłębienia życia wewnętrznego. Jego dzieła mistyczne, z których część napisał w języku niemieckim, nadal są cenione i wydawane, szczególnie Zegar Mądrości, w którym pisze o ogołoceniu zmysłów oraz zjednoczeniu z Bogiem poprzez kontemplację doskonałości i cierpień Chrystusa. Dzieła te zjednały mu imię “Doktora ekstatycznego”. W jednym ze swoich listów pisał tak:

Chcecie odczuwać Boga? Starajcie się przebywać tajemnie w swym wnętrzu. Jeżeli pragniecie otrzymać od Niego nowe światło i łaskę, nauczcie się rozpoznawania Jego darów oraz wdzięczności za każdy otrzymany od Niego dar. Jeśli chcecie żyć w Bogu i żeby On żył w was, w czasie i wieczności, uczcie się umierania sobie samemu, bo najwznioślejsze życie duszy kryje się w umieraniu przyrodzonej woli. Ta śmierć polega na wyrzeczeniu się przyjemności i bólu, jak też wszystkiego, w czym z naszego własnego wyboru szukamy przyjemności lub cierpienia. Jej celem jest naśladowanie ubogiego i ogołoconego Chrystusa w nagości i ogołoceniu.

Promieniejący miłością i pokorą, ubogacony niebieskimi darami, płonąc miłością do Jezusa, którego imię wyrył sobie na sercu, zmarł w Ulm 25 stycznia 1366 roku. Papież Grzegorz XVI zatwierdził jego kult 22 kwietnia 1831 roku. Jego grób został zniszczony podczas wojen religijnych w XVI wieku.

Na obrazach przedstawiany jest często z monogramem Jezusa na piersi.