Rekolekcje poprowadził duszpasterz z diecezji kaliskiej, prowadzący Ośrodek Duchowości „Samotnia”, Pustelnię św. Józefa oraz Dom Rekolekcyjny św. Jana Pawła II – ksiądz dr Marcin Wiśniewski.

Podczas rekolekcji poruszono tematy związane z pustynią serca i duchowością ojców pustyni. Aby pełniej wsłuchać się w Słowo, aż do sobotniego wieczora obowiązywało milczenie. W rekolekcjach uczestniczyło 24 świeckich dominikanów, rekolekcjonista oraz asystent fraterni, o. Michał Golubiewski OP.

Rekolekcje rozpoczęły się Eucharystią. W piątek po konferencji wyruszyliśmy w pełen przejmującego mroku przyklasztorny ogród, aby przejść zamieszczoną tam Drogę Krzyżową. Ścieżki oświetlaliśmy światłem kilku świec. Później w kaplicy do północy adorowaliśmy Krzyż, do którego z zachęty księdza rekolekcjonisty mogliśmy przylgnąć.

Sobotni rozkład dnia zawierał Jutrznię z Godziną Czytań, dwie konferencje, różaniec, koronkę do Miłosierdzia Bożego, adorację, spowiedź świętą oraz Eucharystię z Nieszporami. Po kolacji spotkaliśmy się w kręgu. W wolnym czasie mieliśmy okazję do spacerów, aby w ciszy rozpoznawać blask Boga i Jego natchnienia w pięknie pogody i przyrody.

Postulanci mieli okazję porozmawiać na osobności zarówno z członkami rady fraterni, jak i jej asystentem, aby móc lepiej rozeznać powołanie dominikańskie. Zostali również włączeni w aktywne uczestnictwo w Liturgii Godzin.

W niedzielę, w dniu Zmartwychwstania Pańskiego, tuż po Jutrzni zakończyło się milczenie, a dom rekolekcyjny napełnił się wesołym gwarem ciekawych swoich refleksji uczestników. Opowiadaliśmy o doświadczeniu milczenia w świetle Słowa Bożego, ascezy pustyni oraz o tym, co najbardziej dotknęło nas podczas minionego czasu.

„To były dla mnie najtrudniejsze rekolekcje w życiu – i to wcale nie chodzi o milczenie, które też było trudne. W czasie konferencji Jezus pokazywał mi obszary, które są do podjęcia. Pokazywał je po kawałku, właściwie małymi krokami. Po pierwszej konferencji wiedziałam, że nie ucieknę od tego, co Jezus mi pokazywał przez słowa księdza Marcina. Droga, która musiałam przejść przez te 3 dni, była najdłuższą z dróg, bo prowadziła od mojego intelektu aż do serca. I były to rzeczy bardzo konkretne, które potrzebują dłuższej pracy i przepracowania w sakramencie pokuty. Doświadczyłam też pokus, że te rekolekcje są bez sensu, bo jak można wprowadzać duchowość ojców pustyni w życie, że tak się nie da. Ale pokusy znikły, kiedy odmawiałam różaniec. Zrozumiałam, że Jezus chce, aby moje serce było czyste i pełne pokoju, że On sam będzie mnie uzdrawiał i porządkował wszystko to, co wymaga naprawy. Mam zaufać do końca, iść krok po kroku. Zanurzyć się w Jego miłosierdziu” – tak dzieliła się z nami siostra Imelda.

W czasie ostatniej konferencji ksiądz Marcin przybliżył nam swoją codzienność, opowiadał o drodze swojego powołania, które realizuje zajmując się Domem Rekolekcyjnym i Pustelnią niedaleko Kępna na południu Wielkopolski.

Podczas niedzielnej Eucharystii 9 członków fraterni uroczyście odnowiło przyrzeczenia wieczyste. Było to niewątpliwie wzruszające również dla pozostałych członków Fraterni. Bracia i siostry w obecności wszystkich odnowili swoje zobowiązanie do trwania w wierności przyrzeczeniom do końca życia.

Rekolekcje zakończyły się wspólnym obiadem. Wdzięczni Bogu cieszyliśmy się sobą, wzajemną życzliwością, świadectwem bożej miłości wyrażonej przez proste gesty, cierpliwą służbę, doświadczenie jedności i porozumienia bez słów.

tekst: fraternia bł. Piotra Jerzego Frassatiego, Poznań